Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski zaprasza na wystawę fotografii Vladimír Birgus „Ciche opowieści”. Wernisaż odbędzie się w poniedziałek 1 września 2025 roku o godz. 18.30 w „Galerii Katowice” Związku Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski przy ul. Dąbrowskiego 2. Wystawę można oglądać do 30 września 2025 roku od wtorku do piątku w godz. od 17.00 do 20.00. Słowo wstępne wygłoszą: Arkadiusz Ławrywianiec, Prezes ZPAF Okręg Śląski oraz Michał Szalast, kurator wystawy. Wstęp wolny.
Vladimír Birgus jest fotografem, kuratorem, historykiem fotografii, profesorem i kierownikiem Instytutu Twórczej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie. Jego fotografie prezentowane były na 85 wystawach autorskich i prezentowane są w wielu kolekcjach (m.in. Muzeum Sztuki Dekoracyjnej w Pradze, Muzeum Sztuki w Ołomuńcu, Galeria Morawska w Brnie, Słowacka Galeria Narodowa w Bratysławie, Muzeum Śląskie w Katowicach, Biblioteka Narodowa i Europejski Dom Fotografii w Paryżu, Muzeum Réattu w Arles, Ludwig Museum w Kolonii, Museum of Fine Arts w Houston, San Francisco Museum of Modern Art, Tokyo Museum of Photographic Art, Yokohama Museum of Art, itp.). Jest autorem i współautorem 68 książek, m.in. Tschechoslowakische Fotografie der Gegenwart (Kolonia i Heidelberg 1990), Czech Photographic Avant-Garde 1918–1948 (Praga i Stuttgart 1999, Cambridge/Mass. i Londyn 2002), František Drtikol (Praga 2000), Jaroslav Rössler – Czech Avant-Garde Photographer (Cambridge/Mass. i Londyn 2003), Czeska fotografia XX wieku (Praga 2010), Na pierwszy rzut oka. Wybór czeskiej fotografii XX i XXI wieku (Ołomuniec i Opole 2016), Jindřich Štreit: Village People (Berlin i Praga 2020), Fotografia czeska w datach 1839–2019 (Praga 2021) i Michał Szalast: Albíni/Albinos/Albinosi (Ostrawa 2023). Był kuratorem i współkuratorem wielu wystaw w wielu muzeach i galeriach, na przykład: Współczesne piękno: Czeska awangarda fotograficzna 1918–1948 (Barcelona, Paryż, Lozanna, Praga i Monachium 1998–1999), Akt w czeskiej fotografii (Praga, Ołomuniec, Moskwa, Paryż, Akwizgran, Poznań, Wrocław, Ksiąź, Opawa, Bratysława, Ateny, Jindřichův Hradec i Warszawa, 2000–2009), Czeska fotografia XX wieku (Praga 2005, Bonn 2009), Dawno, dawno temu na Wschodzie. Czesi oczami fotografów 1948–1989 (Praga 2009), Intymny świat Josefa Sudka (Paryż i Ottawa, 2016–2017), Awangardowy fotograf Jaromír Funke (Praga, Paryż, Frankfurt nad Menem i Ołomuniec, 2017–2018), Václav Podestát: Daleko i blisko (Praga, 2022). Monografie: Tomáš Pospěch: Vladimír Birgus. Cosi nevyslovitelného / Something Uspeakable. KANT, Praha 2003. — Štěpánka Bieleszová: Vladimír Birgus. Fotografie 1972–2014 / Photographs 1972 – 2014. Muzeum Sztuki w Ołomuńcu i KANT Praga, 2014. – Danuta Kowalik-Dura, Adam Mazur: Vladimír Birgus. Fotografia / Photographs 1972–2017. Muzeum Śląskie, Katowice 2017. – Jiří Siostrzonek: Vladimír Birgus. So Much, So Little. Photographs from the Years When So Much was Demanded and So Little Was Allowed. (KANT, Praga 2019).
Barwa jako opowieść. Przestrzeń jako pytanie. Kompozycja jako ślad ludzkiej obecności. Fotografie Vladimíra Birgusa od ponad czterech dekad zmuszają nas do patrzenia inaczej — intensywniej, wolniej, z poczuciem, że nawet najbardziej codzienna scena może stać się przestrzenią egzystencjalnego niepokoju.
W najnowszych pracach artysta z jeszcze większą precyzją łączy mistrzowskie opanowanie koloru z umiejętnością budowania narracji przez niedopowiedzenie. Jego zdjęcia przypominają zatrzymane kadry z filmu, w którym bohaterowie nie wypowiadają żadnego słowa, lecz ich postawa, cień, światło czy gest mówią za nich. To obrazy, które nie narzucają jednej interpretacji, lecz prowokują do refleksji, pozostawiając widza z emocją, pytaniem, czasem z niepokojem, którego nie sposób zignorować.
Birgus w swojej fotografii nie opisuje rzeczywistości w sposób dosłowny — przeciwnie, buduje obrazy, które są odbiciem naszego wewnętrznego stanu, niejednoznaczności świata, chwil zawieszenia. W pracach tych dominuje klimat napięcia i nostalgii. To rzeczywistość widziana okiem kogoś, kto potrafi dostrzec to, co zwykle umyka naszej uwadze: subtelny gest, fragment architektury, efemeryczne światło, milczenie między ludźmi.
Artysta posługuje się wyrafinowanym zestawieniem elementów rzeczywistości i poetyckiego niedopowiedzenia. Mgła, silny kontrast światła i cienia, zderzenie naturalnych krajobrazów z geometryczną architekturą czy niecodzienne zestawienia postaci i przestrzeni stają się narzędziami budowania znaczeń, które nie są dosłowne. Te zabiegi formalne prowadzą widza w stronę introspekcji i skłaniają do interpretacji obrazów poza dosłowność przedstawienia.
Jednym z wyróżniających się środków wyrazu, po które sięga Birgus, jest gra perspektywą oraz umiejętność zatrzymania chwili granicznej – momentu napięcia, zawieszenia, przemiany. Czasami jest to czysta geometria, czasami ruch, a czasem niedopasowanie skali, które wybija nas z bezpiecznego sposobu patrzenia. Cęsto wprowadza do swoich kompozycji sylwetki ludzi skontrastowane z monumentalną architekturą lub otwartą przestrzenią nieba. Takie zestawienia podkreślają dramatyzm sytuacji i budują napięcie między tym, co przyziemne, a tym, co metafizyczne. Fotografia staje się tu przestrzenią balansowania pomiędzy jawą a snem, dokumentem a kreacją, zmysłowością a analitycznym spojrzeniem.
Zdjęcia Birgusa ukazują człowieka uwikłanego w miejską przestrzeń, która nie tylko go otacza, ale również izoluje. Bohater jego prac jest często samotny, zawieszony pomiędzy ruchem a bezruchem, obecnością a brakiem kontaktu z otoczeniem.
Birgus często korzysta również z intensywnego koloru jako dominanty kompozycyjnej. Czerwień, żółć czy błękit pojawiają się jako znaki, które nie tylko przyciągają wzrok, ale i niosą ładunek emocjonalny. Artysta świadomie zestawia żywe barwy z neutralnym tłem lub statyczną sceną społeczną, tworząc napięcie między ekspresją a codziennością. W ten sposób zwyczajne chwile nabierają dramaturgii i znaczenia, bez potrzeby inscenizacji czy ingerencji.
Niektóre z najnowszych prac są bardziej oszczędne w środki — niemal monochromatyczne, pozbawione ludzi, skoncentrowane na strukturze i rytmie. Inne — przeciwnie, pełne postaci i barw, ale pokazane w taki sposób, że mimo obecności tłumu, każdy wydaje się samotny. Birgus poprzez fotografię bada zjawisko obecności i nieobecności, pokazuje ludzi nie jako jednostki opowiedziane w czasie, ale jako fragmenty pejzażu emocjonalnego.
Ta wystawa nie opowiada o czasie, miejscu czy wydarzeniach. Opowiada o patrzeniu. O potrzebie kontemplacji. O sztuce zadawania pytań bez oczekiwania odpowiedzi.
Michał Szalast