Zbiorowa wystawa fotografii „𝑾𝑰𝑬𝑳𝑶Ś𝑾𝑰𝑨𝑻𝒀”

𝑾𝑰𝑬𝑳𝑶Ś𝑾𝑰𝑨𝑻𝒀
𝐖𝐞𝐫𝐧𝐢𝐬𝐚ż: 𝟐𝟗 𝐗 𝟐𝟎𝟐𝟐 𝐠𝐨𝐝𝐳. 𝟏𝟖.𝟎𝟎
Wys­tawa: 29 X — 29 XI 2022 r.
Miejsce: Sala Zło­ta, Cen­trum Kul­tu­ry „Dworek Białoprądnicki”
31–221 Kraków, ul. Papier­nicza 2
Wstęp: wolny
Kura­torzy: Zbig­niew Pyt­lik (YAP), Krzysztof Szlapa
Koor­dy­na­tor­ka: Doro­ta Halberda
Orga­ni­za­tor: Cen­trum Kul­tu­ry „Dworek Białoprądnicki”
Patronat: Związek Pol­s­kich Artys­tów Fotografików Okręg Śląs­ki (zpaf.katowice.pl)

Tytuł zbiorowej wys­tawy fotografii naw­iązu­je do “wielokul­tur­owoś­ci”. Autorzy przekazu­ją swo­je poglądy i prze­myśle­nia na tem­at tego zagad­nienia w sze­rokim, wieloz­nacznym kontekście.
Ostat­nie wydarzenia, nie tylko u nas, powodowane zmi­ana­mi gospo­dar­czy­mi, poli­ty­czny­mi, kli­maty­czny­mi są jedynie akcel­er­a­torem przemi­an społecznych dokonu­ją­cych się od lat, czy to na naszym pod­wórku, czy we wspól­no­cie (już? jeszcze? tylko?) Europe­jskiej, czy na świecie.
Zaprasza­my do obe­jrzenia prac wyko­nanych w 2022 roku przez Grupę Fotografy.

𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫𝐳𝐲 𝐩𝐫𝐚𝐜:
Katarzy­na Łukasik
Aga­ta Ernestowicz
Ire­na Rejmaniak
Dar­iusz Czapla
Edward Grządziel
Jarosław Broniewski
Jerzy Orawski
Karol Małota
Krzysztof Strzoda
Krzysztof Szlapa
Lil­ian­na Ligęza-Jasik
Mał­gorza­ta Wachowicz
Tomasz Zygoń
Zbig­niew Pyt­lik (YAP)
Izabela Gryczyńska
Mar­ty­na Sobczak
Justy­na Jasica

Fot. Zbig­niew Pyt­lik (YAP)

Fot. Edward Grządziel

Fot. Mar­ty­na Sobczak

Fot. Tomasz Zygoń

Fot. Mał­gorza­ta Wachowicz

Fot. Lil­ian­na Ligęza-Jasik

Fot. Krzysztof Szlapa

Fot. Krzysztof Strzoda

Fot. Karol Małota

Fot. Justy­na Jasica

Fot. Jerzy Orawski

Fot. Jarosław Broniewski

Fot. Izabela Gryczyńska

Fot. Ire­na Rejmaniak

Fot. Dar­iusz Czapla

Fot. Aga­ta Ernestowicz

Fot. Katarzy­na Łukasik

Twór­cy bal­an­su­ją pomiędzy metaforycznym opisem, karmią­cym się sym­bol­em, niedopowiedze­niem, tajem­nicą czy efe­merycznoś­cią spo­jrzenia, nierzad­ko okras­zonych szczyp­tą nos­tal­gii i zad­umy, poprzez ciekawe w real­iza­cji i prze­myślane prace kon­cep­cyjno-insc­eniza­cyjne, aż po rozwiąza­nia stricte doku­men­tal­no-repor­tażowe, cza­sem stonowane, powś­ciągli­we w swej formie, innym razem dynam­iczne czy wręcz eksplo­du­jące potężnym ładunkiem emocjonalnym.
[…] Dość powiedzieć, iż z jed­nej strony porusza­my się w obszarze zakreślonym przez obra­zowe naw­iąza­nia do wspól­not, które przez walec his­torii zostały niemal doszczęt­nie wytę­pi­one bądź zmar­gin­al­i­zowane albo pod­dane przy­mu­sowej asymi­lacji (przy­na­jm­niej w tzw. zachod­niej stre­fie kul­tur­owej). Z drugiej zaś per­spek­ty­wy oglą­damy selek­ty­wne przykłady prze­jawów funkcjonowa­nia roz­maitych zbiorowoś­ci i ich koegzys­tencji we wspól­nej przestrzeni. Fotograf­ki i fotografowie w prezen­towanym mate­ri­ale zdję­ciowym, porusza­ją się w rozległym polu najroz­mait­szych „poe­t­yk”, co z pewnoś­cią ewokować będzie u odbior­ców zróżni­cow­aną ampli­tudę emocji.
Jed­nak co ciekawe, pomi­mo wieloś­ci stanowisk i różnorod­noś­ci postaw loku­je się w przed­staw­ionych pra­cach pewien wspól­ny, niezmiernie istot­ny akcent, może nawet mech­a­nizm reprezen­tu­ją­cy i zarazem „wprowadza­ją­cy w ruch” całość wystawy.
Mianowicie artyś­ci grupy Fotografy, dzię­ki swym fotograficznym real­iza­cjom, „przeglą­da­jąc” się w nich niczym w lus­trze, próbu­ją odkryć – na zasadzie autore­fleksyjnego sprzęże­nia zwrot­nego i pojed­na­nia z włas­nym „ja” – unikalną, oso­bistą „odręb­ność” w spotka­niu z Innym. To niezwyk­le istot­ny krok – bo stanowi on pod­ję­cie pró­by dostrzeże­nia możli­woś­ci akcep­tacji „innoś­ci” w samych sobie. To kwes­t­ia swois­tej per­spek­ty­wy, którą bez wąt­pi­enia dostrzegli i przepra­cow­ali autorzy prac do Wieloświatów.
Dialek­ty­czny charak­ter tego aktu ksz­tał­tu­je pewne „egzys­tenc­jalne” napię­cie, a zarazem uwal­nia sporą dawkę nadziei – tym właśnie wiel­ogłosowym, wspól­nym doświad­cze­niem artyś­ci związani z grupą twór­czą Fotografy prag­ną podzielić się z odbiorcą.
Jed­nak zadanie to nie jest łatwe ani oczy­wiste. Metaforyczne zwier­ci­adło, z samej swej natu­ry niedoskon­ałe i zniek­sz­tał­ca­jące ogląd, w którego głębi autor­ki i autorzy Wieloświatów poszuku­ją swej tożsamoś­ci, zagospo­darowu­jąc stop­niowo pokłady oso­bistych ter­ra incog­ni­ta, nie daje jas­nej odpowiedzi na wiele kluc­zowych pytań.
Wyjś­cie ku innoś­ci wyma­ga kry­ty­cyz­mu wzglę­dem siebie a zarazem życ­zli­wej, pełnej zrozu­mienia postawy wobec odmi­en­nych wspól­not. A nade wszys­tko wyma­ga odwa­gi. Trud­na, ale możli­wa do przezwycięże­nia jest pew­na sprzeczność między tym, co wnosi nowość i odmi­en­ność, a tym, co dobrze znane, utr­walone w trady­cji. Nieste­ty, cza­sem lęki bywa­ją sil­niejsze niż racjon­alne argu­men­ty, co może prowadz­ić do wyniszcza­ją­cych rozwiązań.
W wyjątkowo cel­nym i zarazem syn­te­ty­cznym uję­ciu prob­lematykę har­moni­jnej „sym­biozy” odmi­en­noś­ci pod­nosi Józef Tis­chn­er, który w Sporze o ist­nie­nie człowieka stwierdza:
𝑷𝒐𝒅𝒔𝒕𝒂𝒘𝒐𝒘𝒚𝒎 𝒅𝒐ś𝒘𝒊𝒂𝒅𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆𝒎 𝒐𝒔𝒐𝒃𝒐𝒘𝒚𝒎 𝒊 𝒛𝒂𝒓𝒂𝒛𝒆𝒎 𝒘𝒂𝒓𝒖𝒏𝒌𝒊𝒆𝒎 𝒎𝒐ż𝒍𝒊𝒘𝒐ś𝒄𝒊 𝒈𝒆𝒏𝒆𝒛𝒚 𝒌𝒐𝒏𝒔𝒕𝒚𝒕𝒖𝒕𝒚𝒘𝒏𝒆𝒋 𝑱𝒂 𝒘 𝒋𝒆𝒈𝒐 𝒃𝒚𝒄𝒊𝒖-𝒔𝒐𝒃ą 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒅𝒐ś𝒘𝒊𝒂𝒅𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆 𝒊𝒏𝒏𝒆𝒈𝒐.
Trzy­ma­jmy się tych słów-wytrychów, bo są i będą dłu­go aktu­alne. Bez­cenne doświad­cze­nie spotka­nia z „innoś­cią”, sprzężone ze szcz­erą chę­cią pod­ję­cia dia­logu, roz­mowy kreu­jącej zrozu­mie­nie i budu­jącej porozu­mie­nie, to jak się zda­je, jed­na z najbardziej waż­kich kwestii współczesności. ”
Jerzy Orawski